sobota, 19 grudnia 2009

wigILija na Prądnickiej

Pierwsza wigilia już za mną i o dziwo jak na Poznań ziemniaków było mało. Za to soja prawie we wszystkim, nawet w rybie po grecku i bigosie:) Smacznie i zdrowo! Naprawdę pysznie! Piwko Noteckie, Winko Galicyjskie i kotlety sojowe-pierwsza klasa. POdziękowania za zaproszenie dla ekipy wegańskiej i normalnej:) Było zacnie. A przed snem 4-miesięczne brzuchy:) !
ps. Justa, urodzisz to dziecko?!

Brak komentarzy: