Weekendowe odwiedziny przy okazji egzaminu/zdanego/ mych gorzowskich ludków. Gołąbki gruchały, spały, odpoczywały i się mocno przytulały:) Pozdro dla I. i A.
Normalnie czasu nie mam i zdj nie robię, cholera...zaniedbuję się. Na szczęście z ur. chrześniaka kilka wykrzesałam. Ot i one zwykłe takie jakieś. PS. Młody dostał od Chrzestnej deskorole, co by dzieciakom już nie zabierał:)